czwartek, 24 października 2013

Czarna Maska Marokańska czy Złota Maska Ajurwedyjska?

Witajcie!

Chciałabym przedstawić Wam dwie maski, które zapewne dobrze znacie. Niby podobne, a tak bardzo różne. Jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdziły?


Zacznijmy od czarnej wersji. Producent prezentuje ją jako "Maska przeciw wypadaniu włosów"


Po otwarciu naszym oczom ukazuje się zgniło-zielony kosmetyk, który skojarzył mi się z błotnymi kąpielami


Wyglądem może nie zachęcać, jednak jej skład jest bardzo ładny :)


Moje wrażenia po przetestowaniu tej maski przedstawiam Wam w tabelce:


Niestety maska średnio przypadła mi do gustu. Jak widzicie, niewiele zrobiła dla moich włosów. Jeśli chodzi o jej przeznaczenie-czyli zapobieganie wypadaniu włosów, to jednak wolę inne metody na walkę z tym problemem. Moje włosy jej nie polubiły :(

Przeanalizujmy teraz jej siostrę, czyli Złotą Maskę Ajurwedyjską!


Tę wersję zapewne zdecydowana większość z Was już zna, chociażby ze względu na jej wygląd...


...który rzeczywiście jest zachwycający :) ale przecież nie o wygląd nam chodzi, tylko bardziej o skład:


A już najbardziej chodzi nam o działanie!


Moje włosy bardzo zaprzyjaźniły się z tą maską. Widziałam dużo recencji, w których dziewczyny jej nie polecały. Skuszone wyglądem i opisem, zawiedzione działaniem. Jednakże dla mnie, jest to jak narazie jeden z najulubieńszych kosmetyków.

Cena może zniechęcać do obu masek. Jednakże w nawiasach napisałam Wam, że czasem występują one w promocji-i naprawdę warto z niej skorzystać. Tym bardziej że maski są bardzo wydajne :)

Używałyście? A może przymierzacie się do zakupu, lub wręcz przeciwnie?

Pozdrawiam,
Madislas.


P.S: Coś dla tzw "sroczek" ;)


Podczas nakładania maski zostają na włosach drobinki. Szkoda że po zmyciu nic już z nich nie zostaje, ale przynajmniej przed spłukaniem można pocieszyć oko :)

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszystkie maski, jak stara mi się już skończy to z chęcią takiej użyję - może :) pozdrawiam

    http://tynjaa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, ale świetny wygląd ma ta druga maska! Wygląda jak złoto! Wyglądają bardzo ciekawie. Oczywiście patrząc po wyglądzie to dużo bardziej wolałabym sprawdzić tą drugą :D W ogóle świetny pomysł z tą tabelką, wszystko pięknie i czytelnie- jestem pod wrażeniem, takiej formy jeszcze nie widziałam :)
    A te drobinki- wyglądają super!
    Ja ją chcę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiła mnie ta maska ajurwedyjska. Rzeczywiście ma świetny kolor i drobinki w niej zawarte pięknie się mienią na Twoich włosach :) Muszę ją przetestować w najbliższym czasie :) Ciekawe czy u mnie też się sprawdzi.

    Obserwuję i zapraszam do mnie:
    kosmetyczneszalenstwa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe ;p jeżli chodzi o włosy to również mam bzika :P
    zapraszam do mnie http://evelynenn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam je na liście masek, które muszę przetestować :)

    OdpowiedzUsuń