niedziela, 29 września 2013

Włosy w Turcji

Witajcie!

Wczoraj wróciłam z miasta o niesamowitym klimacie, w którym mieszkańcy na ulicach popijają herbatę a kilka razy dziennie z meczetów wydobywa się donośny głos muezzina wzywając na modlitwę.

ALANIA!


Co ciekawego pod względem włosowym udało mi się spotkać w przepięknej Turcji?

Niestety na włosy Turczynek były schowane pod barwnymi chustami, tak jak nakazuje ich kultura.


Jednakże udało mi się uchwycić śliczną fryzurę prawdopodobnie panny młodej ;)


W sklepach zwracałam uwagę na kosmetyki do włosów i-ku mojemu zdziwieniu-w każdym można było kupić szampon oraz hennę. Poza drogeryjnymi odżywkami udało mi się również znaleźć oleje (a jeden z nich nawet zakupiłam ;)


Olej pachnie jeszcze intensywniej niż Khadi (moja mama nie mogła znieść tego zapachu przebywając ze mną w jednym pokoju!).


Co ciekawe, w Alanii znalazłam również ogromny...grzebień :)


Dzisiaj jest ostatni dzień moich studenckich wakacji. Mam nadzieję że Wasze upłynęły równie miło jak moje!

Całuję,
Madislas.

5 komentarzy:

  1. Zazdroszczę urlopu ! Panna młoda ma piękne włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ One mają gęste i grube te włosy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam Turcję chciałbym tam powrócić ponownie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zastanawia mnie czemu panna młoda jest bez chusty może to jakaś inna narodowość ślicznie wygląda

      Usuń